Mistrzowski dymek dla mniej utalentowanych. Maybelline

  • 30
Do mniej utalentowanych zaliczam się ja. Zdecydowanie. Zrobienie czegoś, co wykracza poza nałożenie jednego, neutralnego cienia na ruchomą powiekę jest ponad moje siły
Co jak co, ale jakoś też nie pasjonuje mnie to na tyle, by siedzieć i malować i próbować i zmywac i od nowa. Ale z kolei na jutubie już coś obejrzę i popatrzeć na dzieła innych też lubię i podziwiam je niezmiernie. Nie oznacza to jednak, że się na ten wizaż całkiem zamykam. 
Ostatnio, za sprawą mini miłości do minerałów moja kolekcja cieni mocno się powiększyła. Nie tylko ilościowo, wzbogacając się o kolejne beże i brązy, ale i gama kolorystyczna mocno się rozrosła. Kręcę się wokół tego wzystkiego, czekając na TEN JEDEN MOMENT, kiedy stwierdzę, że TAK ZROBIĘ TO i wyciągnę z szuflady te piękne fiolety i przyozdobię swoją zgniłozieloną tęczówkę. 

Ale nie nadchodzi, więc siedzę dalej w nudziakach i ewentualnych kreskach. Do tego firankowe rzęsy, spoza których też nie zawsze cokolwiek widać, trochę jednak rozleniwiają.
Z tego makijażowego letargu postanowiła mnie na początku roku przebudzić Asia z 1001 pasji, wrzucając do mojego HexxBoxa kredkę Maybelline.
Kredkę nie byle jaką, bo czarującą. Z kreski robi smokey eyes. W magicznym, stalowym, metalicznym kolorze, z którym trafiła też idealnie, bo lubię, kiedy takie odcienie oprawiają moje oczy.


MAYBELLINE MASTER SMOKY SHADOW-PENCIL

Master Smoky to średnich rozmiarów kredka o trochę większej jednak średnicy. Kredka intenysywna, dobrze  napigmentowana i cudnie miękka. Nie wymaga żadnych poprawek, finalny efekt dostajemy od razu po pierwszym pociągnięciu, świetnie się trzyma w ciągu dnia, ale mimo to nie sprawia problemów z demakijażem, zwykły pierwszy lepszy płyn czy mleczko w zupełności wystarcza.

Makijaż, który mamy nią wykonać, to prosty, klasyczny, monochrmoatyczny smokey eyes, składajacy się z dwóch kroków. Najpierw zwykłą kredkową końcówką malujemy grubszą kreskę na powiece, a potem umieszczoną na drugim koncu małą gąbeczką ją rozcieramy.




Kredka ma naprawdę piękny kolor . Smoky grey idealnie zastępuje mocną, oczywistą czarną kreskę. Swietnie nadaje się do prostego dziennego makijażu. Nie jest tak ostra jak klasyczny eyelinerowy efekt, makijaż staje się delikatny. 


Niestety z takiej kreski, jaką przedstawiłam na swoim oku powyżej makijażu nie wyczarujecie. Maybelline mówi o grubej kresce i taką właśnie naprawdę trzeba zrobić. Zwykła kreska po roztarciu da efekt po prostu delikatnego szarego cienia, który ledwie widać na powiece. Taki dymek wyjdzie, ale uch, takie małe ognisko raczej, liście palone jesienią i zadymiona lekko okolica, niźli coś naprawdę mocniejszego. Większa ilość kosmetyku daje już porządany efekt. Dzięki kremowej konsystencji kreska pięknie się rozciera. Na początku zdarzały mi się jakieś smugi, ale manewrowanie gąbeczką po dosłownie dwóch razach jest do opanowania.

Kolor dobrze trzyma się też na linii wodnej. Zdecydowanie dłużej niż inne kredki, których miałam okazje używać.

Kusi mnie fioletowa wersja tego mazidła i pewnie kiedyś się skuszę, bo taka opcja jest dla mnie zdecydowanie wygodniejsza i prostsza niż próby z cieniami.

OGÓLNA OCENA: 5/5

Miałyście okazję używać tych kredek? 
A może znacie jakieś fajne tricki przy klasycznym, cieniowym smoky? :)

30 komentarzy:

  1. nie używałam tej kredki...ostatnio walczę z klasycznym eyelinerem żelowym też Meybelline zresztą ale klasyczne smoky to na razie jak dla mnie wyższa szkoła jazdy:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę wypróbować bo takie rozwiązanie strasznie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jej wypróbować ale wygląda naprawdę zachęcająco.;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia możesz mnie uznać za psychofankę, ale serio...opanuj się no! oczy, rzęsy, brwi, usta...karnacja...nie za dużo dostałaś? gdzie ja wtedy stałam? po co się pytam? chyba po zazdrość :P

    buzi

    OdpowiedzUsuń
  5. to coś dla mnie. bo kreski lainerem malować nie umiem

    OdpowiedzUsuń
  6. spodobała mi się ta kredka, muszę ją koniecznie dołączyć do mojej kolekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ładna kreska :). Szkoda, że mi nie chce taka wyjść :(

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna kreska. Ja lubię kredki z Avon, mega trwałe jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa ta kredka. A ile kosztuje? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, jaka piękna kreska:) ja ostatnio pokochałam kredkę żelową z Zoevy

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam dwie i ich NIE ZNOSZĘ. Jak w końcu będę miała chwilę żeby uruchomić kramik blogowy, to pójdą w świat.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam fioletową kredkę z Maybelline, też od Hexx, ale z innej serii i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy w sklepie nie zwróciłam na nią uwagi, ale prezentuje się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna ta kreska i kredka. Ja tak nie potrafię. Kreskę robię eyelinerem z Inglota, bo dzięki niemu nie trzeba mieć żadnych umiejętności ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawie się prezentuje, ale nie miałam jeszcze takiem z Maybelline, obecnie bardzo lubię podobne z Sephory - mają obłędne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawa rzecz, ja zawsze rozcieram kredkę ciemnym cieniem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Można by wypróbować bo ładnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie wygląda nad linią rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna ta kredka i tak myślę, że byłaby fajną bazą pod cienie, aby je przyciemnić :D

    OdpowiedzUsuń
  20. przede wszystkim kolorek mi się podoba, ale kurczę nie widziałam tych kredek w ogóle! :O

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna kreska,piękne oko,piękne rzęsy :)
    braku talentu nie widać :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Tych kredek chyba u nas nie ma, przynajmniej nie widziałam jej w Rossmannie. Mimo wszystko prezentuje się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam zwykłą czarną kredkę z serii drama i byłam bardzo zadowolona bo była jak eyeliner ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. jakoś nie przemawiają do mnie takie wynalazki musiałabym zobaczyć efekt finalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. fajna, tylko ta czerń taka zszarzała :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię takie cuda:) Efekt musi być świetny.

    OdpowiedzUsuń
  27. hmmm to musi na prawdę ułatwiać życie :) produkt wart wypróbowania, może się na takie cudeńko skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo ładnie wygląda na oku :) ależ ty masz przepiękne brwi!!!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują